Mazda CX-60 oczami naszego klienta

Mazda CX-60 to najnowsze dzieło mistrzów Takumi. Model wzbudza zachwyt, a zainteresowanie jazdami testowymi jest bardzo duże.

Pan Jacek jest naszym dobrym Klientem i prawdziwym fanem samochodów Mazda. Ostatnio otrzymał od nas do testowania Mazdę CX-60 z silnikiem diesla. Zobaczcie jakie są jego wrażenia z jazdy:

Mazda Voyager Group

Mazda CX-60 – mruczący drapieżnik, którego lepiej nie prowokować

„Mazdę od lat cenię za kilka rzeczy, ale głównie za to, że w kwestii napędu samochodów nie bawi się w typowe dla dzisiejszych czasów kompromisy w rodzaju kompletnie pomylonego downsizingu. Gdy widzę auto segmentu D lub nawet C z silnikiem 1,1 czterokrotnie turbodoładowanym, ręce opadają mi do samej ziemi. Inżynierowie Mazdy w takie rozwiązania się nie bawią i nie zawracają sobie głowy takimi dylematami, twardo i konsekwentnie trzymają się tego, co w motoryzacji najważniejsze – napęd ma być solidny, bez zbędnych fajerwerków. Wyjątkiem jest oczywiście silnik Skyactiv X M-Hybrid, który od fajerwerków aż tryska, ale to całkiem innego rodzaju wodotryski – użytkuję od ponad 3. lat Mazdę 3 sedan z tym silnikiem i wiem, co mówię. Pisałem o tym napędzie dużo w teście tego samochodu.

Mazda CX-60 Voyager Group

Do testów otrzymałem model w wersji Homura z wyposażeniem dodatkowym oraz w najmocniejszej wersji silnikowej. Czekałem na to auto dość długo, bo kolejka chętnych jest spora, a auto schodzi z salonów ponoć jak ciepłe bułki (a jego cena przekracza sporo ponad 250 000 zł). Jak się jednak okaże w dalszej części tego materiału, nie jest to cena wcale wygórowana.

Mazda CX-60  – stylistyka

Zazwyczaj samochód zaczyna się opisywać od wrażeń wizualnych związanych z nadwoziem, ja zacznę jednak od wnętrza.

Różni się ono nieco od obecnych modeli Mazdy, ale nadal jest bardzo uporządkowane i nadal w stylu Mazdy minimalistyczne, a ten minimalizm podoba mi się od dawna. W CX-60 doszło kilka nowych elementów: większy i lepszej jakości ekran multimediów, zmienione wykończenia boczków drzwi i zmieniony układ konsoli centralnej. Styliści zrezygnowali też z podatnego na zarysowania wykończenia piano black na rzecz imitującego aluminium tworzywa. Nadal wszystko jest wysokiej jakości, prawie wszędzie miękko i przyjemnie w dotyku. Kilka designerskich szczegółów zdecydowanie wyróżnia kokpit Mazdy na tle konkurencji. Jest prosto, ale z bardzo dużym smakiem. Tak jak w każdej Maździe od kilkunastu lat.

Voyager Group Poznań

Fotele przednie (w wersji elektrycznej) są bardzo wygodne. Tylna kanapa jak dla mnie ma zbyt duży kąt oparcia (mogłoby być one bardziej pochylone), ale zarówno z przodu jak i z tyłu jest wystarczająco dużo miejsca nawet jeśli z przodu usiądą osoby o wysokim wzroście.
Dużo miejsca nad głową z przodu i z tyłu nawet z zamontowanym szyberdachem praktycznie na całej powierzchni dachu. Szklany, odsuwany elektrycznie szyberdach (także elektrycznie odsuwana roleta) wpuszczają do wnętrza dużo światła, co optycznie je powiększa.

Szyberdach

Wnętrze jest dobrze wyciszone, choć przepięknie mrucząca rzędowa szóstka w dieslu daje się słyszeć podczas większych prędkości autostradowych. Podczas jazdy do 120-130 km/h w kabinie jest wystarczająco cicho, aby móc prowadzić rozmowy bez żadnego wysiłku.
Bagażnik ma podłogę równą i jest wystarczająco duży, aby pomieścić bagaż podróżny, także dla 4-5 osób.
(…)

Mazda CX-60 Poznań

CX-60 nie jest narysowana tak lekko jak mniejsza CX-30, którą uważam za najładniej narysowanego cross-overa na europejskim rynku, ale bryła większej CX-60 prezentuje się bardzo świeżo i naprawdę robi wrażenie.
(…)

Właściwości jezdne

Silnik, a właściwie napęd, jest po prostu bajeczny. 254 KM generowane z silnika diesla i pomagającego mu silnika elektrycznego, który daje od siebie 153 Nm momentu obrotowego (całość to 550 Nm) rozpędza auto w czasie 7,4 sek. do setki i robi to bez żadnego wysiłku, co szczególnie docenić można podczas wyprzedzania. Zapas mocy i momentu, który masz i czujesz pod butem to właśnie jest po to, aby jeden z najbardziej niebezpiecznych manewrów jakim jest wyprzedzanie, odbywał się szybko i sprawnie, dzięki czemu jest dużo bezpieczniejszy. (…) dźwięk generowany przez tę rzędową szóstkę przypomina amerykańskie krążowniki szos, gotując krew w żyłach i upajając melodią wręcz nieziemską. Przepraszam za ten kwiecisty język, ale silnik brzmi po prostu bosko. I ten start spod świateł, który wprawia w osłupienie kierowców stojących obok. To auto warto kupić tylko dla tego silnika!

CX-60 diesel

No dobrze, ale ile ten wynalazek pali? I tu kolejne zaskoczenie – sześciocylindrowy, rzędowy diesel o pojemności 3,3 litra i mocy 254 KM spala tyle, co auta segmentu B lub C. Podczas weekendu przejechaliśmy ok. 600 km praktycznie wszystkimi kategoriami dróg – od autostrady, poprzez trasę szybkiego ruchu, drogi krajowe dwucyfrowe po drogi krajowe trzycyfrowe. Przy prędkościach 50-100 km/h (teren zabudowany i poza) udało nam się osiągnąć spalanie na poziomie 5,0 l/100 km. Nieco szybsza i bardziej dynamiczna jazda pozamiejska skutkuje spalaniem na poziomie ok. 6 litrów na 100 km, jazda z prędkościami 120-140 km/h na autostradzie i esce zwiększa spalanie do ok. 7 litrów. Dopiero jazda autostradowa z prędkościami ponad 140 skutkuje spalaniem w okolicach 8,5 litra na 100 km. Naprawdę rewelacja.

Kilka słów podsumowania

Nowa Mazda CX-60 z silnikiem diesla 3,3 254 KM jest maszyną zacną i godną polecenia. Ale nie dla wszystkich. Jeśli lubisz duże auta z mocnym silnikiem, napędem na wszystkie koła, a do tego lubisz wysoko siedzieć i nie przeszkadza ci bujanie na nierównych drogach jak łódką, to jest to bez wątpienia auto dla ciebie.

Moje minusy:
Zbyt miękko zestrojone zawieszenie.
Zbyt responsywny układ kontroli pasa ruchu, którego nie można wyłączyć na stałe.
Alarmy pojawiające się w nieoczekiwanych momentach.

Moje plusy:
Rewelacyjny napęd, w którym zakochasz się od pierwszego kilometra.
Niskie zużycie paliwa.
Wysoka jakość wykonania.”

Serdecznie dziękujemy Panu Jackowi za test Mazdy CX-60.